Nie mów mi ile schudłaś na Dukanie
W naszym ukochanym kraju przeciętny młody człowiek za pewnik może uznać przynajmniej cztery rzeczy:
- minimum jedna osoba z jego znajomych (nie licząc siebie) pracowała u Brytoli lub Wiatraków,
- żaden z jego znajomych ani rodziny nie głosował na PiS (czyżby młodzieżówki się rozmnożyły i nabiły im taki wynik?),
- prawdziwa wigilia jest wtedy i tylko wtedy kiedy w pudle emitowany jest „Kevin sam w domu”,
- zna przynajmniej jedną osobę, która schudła „miliard kg w cztery tygodnie na Djukanie”
Ok, ale do rzeczy. Co z tym Dukanem i setkami osób odchudzających się katując białkiem i tylko białkiem w każdej postaci?