Zdrowie, głupcze!

Blog na temat szeroko pojętego zdrowia, lifestyle'u, rozrywki, reklamy, pozytywnego życia i obserwacji konsumpcyjnego świata wokół. Zdroworozsądkowo o wszystkim.

Archive for the month “Lipiec, 2012”

Wnoś siaty z zakupami na 10 piętro zamiast robić 100 brzuszków dziennie

Pseudofeministyczny tekst? Oczywiście. Bezpodstawny. Nie do końca. Po wpisaniu w wyszukiwarkę pięknej konstrukcji stylistycznej „jak schudnąć z brzucha” – Google aż się gotuje od wyników. Prawie 700.000 odpowiedzi na to, jak w magiczny sposób zadbać o wygląd kobiecego bębna.

Klasyczne odpowiedzi (w wielu wariacjach): „brzuszki”, „rób ile dasz radę”, „koniecznie dziennie brzuszki”, „ćwicz brzuszki i skłony”… No i teraz pytanie? Czy ćwicząc biceps, schudnie Ci ramię? Czy ćwicząc klatkę piersiową, znikną Ci cycki? Hmmm, nie? To nie jest takie proste.

Czytaj dalej…

Jak przyspieszyć metabolizm, czyli don’t be a pussy

Miesięczna ilość zapytań w Google dotycząca pomysłów na podkręcanie metabolizmu mówi sama za siebie. Innymi słowy, jesteście obłymi świniakami, które myślą, że zabawki z serii Ab-Gymnica, Sauna Solution czy też gryla Klaudiusza działają i to za jedyne miliard złotych, oczywiście bez grosika. Im dłużej analizuję jak durne jest społeczeństwo bardzo pozytywnie i pseudolansersko nazywane informacyjnym, tym bardziej odechciewa mi się płodzenia dzieci.

Ale do rzeczy. Co robić albo czego nie robić by nasz metabolizm był porządnie rozpalony jak kominek w domku alpejskim z reklam Milki? Poniżej wszystko w strzałach, czyli pierwszy wpis z serii – krótka piłka – bez tłumaczenia. Więcej informacji i rozwiniecie w kolejnych wpisach na blogu. Jak będę miał ochotę.

Czytaj dalej…

Nie mów mi ile schudłaś na Dukanie

W naszym ukochanym kraju przeciętny młody człowiek za pewnik może uznać przynajmniej cztery rzeczy:

  • minimum jedna osoba z jego znajomych (nie licząc siebie) pracowała u Brytoli lub Wiatraków,
  • żaden z jego znajomych ani rodziny nie głosował na PiS (czyżby młodzieżówki się rozmnożyły i nabiły im taki wynik?),
  • prawdziwa wigilia jest wtedy i tylko wtedy kiedy w pudle emitowany jest „Kevin sam w domu”,
  • zna przynajmniej jedną osobę, która schudła „miliard kg w cztery tygodnie na Djukanie”

Ok, ale do rzeczy. Co z tym Dukanem i setkami osób odchudzających się katując białkiem i tylko białkiem w każdej postaci?

Czytaj dalej…

Po kiego *** mi blog?

Blog, jak każdy bardziej rozgarnięty człowiek wie, służy przede wszystkim do marnowania wolnego czasu. Jeśli na nim nie zarabiamy albo nie mamy zamiaru zarabiać – staje się pseudopamiętnikiem do lansowania się wśród znajomych, którzy również prowadzą tego typu serwisy. Nie oszukujmy się – każdy z nich prędzej czy później będzie trupem internetowy a niemoderowany jeszcze szybciej stanie się farmą dla botów generujących linki do ostrych serwisów ze scenami, których Wasi rodzice nigdy na oczy nie widzieli.

Czytaj dalej…

Post Navigation